Kopahaus – raport roczny
Kopahaus opublikował raport roczny, który właściwie nie wnosi nic nowego (raport).
Jak czytamy w raporcie: „Zarząd jest umiarkowanie zadowolony z przepracowanego okresu, choć nasz niepokój budzi sytuacja związana z zadłużeniem„.
Jak widać niektórzy potrafią być jednak zadowoleni (choć umiarkowanie) nawet jak nie spłacają swoich długów.
Ta spółka to bardzo ciekawy przypadek, który idealnie pasuje do opublikowanego wcześniej wpisu o płynności finansowej (link) i cyklu o jakości aktywów (link).
Sprawozdania finansowe wyglądają bardzo dobrze (!), a jednak spółka nie ma pieniędzy na spłatę obligacji i nie tylko ich.
Audytor nie mógł oczywiście takiej sytuacji pozostawić bez komentarza:
„W przypadku negatywnych wyników negocjacji (z potencjalnymi inwestorami) istnieje ryzyko, że Spółka może przejściowo lub trwale utracić płynność finansową„.
A chodzi o:
– spłatę przeterminowanych obligacji (5,5 mln zł)
– zwrot dotacji PARP (5,7 mln zł) – termin spłaty był rolowany do 30.06.2013 r., a teraz trwają negocjacje w sprawie harmonogramu spłat lub przywrócenia umowy
– zobowiązania publiczno-prawne (3,5 mln zł) – na dzień 31.03 było 2,5 mln zł przeterminowane, z tego 2,1 mln zł ponad 12 miesięcy. Choć zastanawia stwierdzenie w innym miejscu, że zobowiązania te „zostały uregulowane w 100%”. Na koniec czerwca było 2,8 mln zł.
A do tego dochodzi obsługa kredytów i zobowiązania z tytułu dostaw.
I naprawdę można zastanawiać się, co się dzieje z należnościami, skoro nie ma kasy na obsługę zobowiązań.
Można przeczytać, że „Z istniejącej korespondencji i wyjaśnień Prezesa Zarządu wynika, że jednostka posiada plan działania i prowadzi negocjacje z inwestorami krajowymi i zagranicznymi w celu pozyskania kapitału na spłatę zobowiązań„.
I to jest teraz kluczowe. Będzie przypływ dużej gotówki, to spółka wyjdzie z kłopotów płynnościowych. A jak nie będzie to …
Kurs szoruje po dnie, a w ciągu roku spadł o 88% (!!!). Od czasu mojego pierwszego wpisu o Kopahaus kurs spadł o 64% (pierwszy wpis).
Na co warto teraz zwracać uwagę – na obroty. Jeżeli zwiększą się mocno obroty i kurs zacznie iść w górę to znak, że insiderzy kupują pod info o dofinansowaniu spółki. Ale i tak wtedy trzeba trzymać blisko stop-lossa.
A ja tam wierzę w tą spółkę. Mam troszkę jej kupionej i jak jeszcze spadnie to więcej dokupię. Mają problemy z płynnością ale myślę że znajdą inwestora i wtedy kurs strzeli jak z armaty. Spółka jest mega niedowartościowana, ale ma kontrakty. Ciekawe z czego wynikają te problemy z płynnością?! Może za bardzo chcieli zdynamizować wyniki spółki?!
Nie bardzo rozumiem rozliczenia w tej spółce. W przychodach jest 17,8 mln PLN, ale w gotówce to przez cały rok dostali chyba tylko 5 mln PLN. Reszta została w należnościach: (1) z tytułu dostaw wzrosły o 5 mln PLN, (2) inne wzrosły o 3,4 mln PLN (jakaś cesja wierzytelności 2,5 mln PLN?) i (3) krótkie RMK wzrosły o 4,3 mln PLN (zaliczki na kontrakty?). Jeżeli tak to nic dziwnego, że nie mają na obsługę zobowiązań. O co w tym chodzi?
Przeczytaj wcześniejszą analizę. Należności nie są płacone i mają potężną ilość zobowiązań do spłaty, a nie mają kasy.
Ich przychody i rmk to tylko memoriał, a nie realny wpływ środków.
OBS jak obstawiasz dalsze losy KOPA, do ilu jeszcze zjedzie i czy kiedyś odbije?
Nie interesuje mnie kurs. W obecnej sytuacji płynnościowej to nie jest dla mnie spółka, którą brałbym pod uwagę w celach inwestycyjnych.
Wycofanie się IMPERI ma wg mnie bardzo negatywny i jednoznaczny wydźwięk.
OBS jak to oceniasz?
Nie obserwuję Kopahaus. Moją opinię o tej spółce już przedstawiłem.
Zapewne nic nowego istotnego się nie pojawiło, co zmieniłoby moją ocenę.
Co do sprzedaży to zazwyczaj jest to negatywny sygnał.
Ale (dla tonących łapiących się noża) ktoś te akcje kupił. Może lepiej poinformowany albo szykuje się spekulacyjne odbicie?