SEKO – rybka bez świąt nie pływa
SEKO ma dwa istotne okresy sprzedażowe – przed świętami i … przed świętami. Najważniejszy jest IV kwartał (Święta Bożego Narodzenia) i Wielkanoc. A ta była w tym roku wcześniej niż rok temu.
Wyjaśnienie z raportu:
„w samym II kwartale odnotowano spadek na poziomie 9,9%. Taka
różnica między kwartałami wynikała z faktu, iż Święta Wielkanocne w ubiegłym roku przypadały
w dniach 16-17 kwietnia, natomiast w roku bieżącym – w dniach 1-2 kwietnia. W związku z tym
sezonowy przedświąteczny szczyt sprzedaży w ubiegłym roku rozłożył się na I i II kwartał, natomiast
w bieżącym roku w całości przypadł na I kwartał.”
Dlatego warto porównywać całe I półrocze.
I tu niestety widać „zadyszkę”.
Przychody w I półroczu wyniosły 81,1 mln zł i to jest zaledwie 1% więcej niż rok wcześniej.
Wyjaśnienie również znajdziemy w raporcie w sekcji 'Ryzyka':
„W trakcie I półrocza 2018 r. oraz w okresie po jego zakończeniu Spółka odnotowała zmniejszenie
zamówień od dwóch klientów sieciowych. Ewentualne zakończenie współpracy z tymi odbiorcami lub
jej istotne ograniczenie mogłoby mieć niekorzystny wpływ na poziom przychodów ze sprzedaży oraz
osiąganych przez Spółkę zysków w kolejnych okresach.„
To brzmi niepokojąco. Chwilowe zmniejszenie zamówień nie jest wielkim problemem, gorzej jeśliby okazało się, że to zmniejszenie ma większą skalę. W 2017 roku największym odbiorcą z 15%-owym udziałem był Jeronimo Martins, więc spółka nie jest uzależniona od jednego odbiorcy.
W sobotę widziałem produkty SEKO w Biedronce (zarówno firmowe, jak i jako producenta marki własnej Marinero).
Spółka rozwija powyższy opis o stwierdzenie: „W dotychczasowej historii Spółki zdarzały się już okresowe przerwy, jak również ograniczenia we współpracy z niektórymi klientami sieciowymi, co w dłuższej perspektywie czasowej nie miało istotnego wpływu na sytuację Spółki”
SEKO chce rozwijać sprzedaż zagraniczną, która w I półroczu wzrosła o 10%. Jednak jej udział w sprzedaży jest wciąż niewielki.
Spółka mocno poprawiła marżę ze sprzedaży m.in. dzięki niższym kosztom surowca. Choć w samym II kw. była już tylko nieznacznie wyższa r/r.
Spółka informuje, że koszt surowca jest stabilny, ale jednak ograniczenie kwot połowowych może wpłynąć na wzrost cen ryb.
„W 2018 r. zaplanowano obniżenie kwot połowowych na śledzie i makrele na niektórych łowiskach, co
może mieć wpływ na wzrost cen tych ryb, a tam samym wpłynąć na wyniki finansowe Spółki
w kolejnych okresach.„
Zysk ze sprzedaży wyniósł 4,5 mln zł (+36%), EBIT 4,79 mln zł (+36%), a zysk netto 3,85 mln zł (+18%).
Spółka ma znaczne nadwyżki finansowe i można liczyć na dobrą dywidendę w kolejnym roku.
Podsumowanie
SEKO jest zdrową, silną spółką nisko wycenianą (C/Z<7). Jednak zahamowanie sprzedaży (okaże się, czy chwilowe) i ryzyko wzrostu ceny surowców mogą negatywnie wpływać na wyniki kolejnych kwartałów. A ta niepewność może teraz ciążyć na rynkowej wycenie.
Ciekawa analiza:
https://stooq.pl/n/?f=1248821&c=0&p=4+22
gdyby się sprawdziła, PEP jest idealnie sprofilowany (wiatraki morskie + instalacje gazowe) pod taki scenariusz. Dla wielu firm (energetyka konwencjonalna, spółki nawozowe, etc.) chyba dramat.
http://biznes.pap.pl/pl/news/listings/info/2595905,koszty-co2-w-ii-polroczu–18-w-tauronie-moga-byc-dwukrotnie-wyzsze-niz-w-i-polroczu
Tu jest wykres zielonych certyfikatów:
https://wysokienapiecie.pl/12592-rzad-przeprosil-sie-z-zielona-energia/
a tu na stronie przychody z zielonych certyfikatów na str. 4:
http://www.polenergia.pl/pol/sites/default/files/press/prezentacja_wynikow_finansowych_za_1h2018_pl.pdf
w Q2 53mln, cena ZC na 75,2PLN na 30.06
Obecnie cena ZC 133PLN dawałoby prawie 100mln kwartalnie gdyby te ceny się utrzymały w kolejnych kwartałach.
Być może warunki prowadzenia tego biznesu wracają do normy.
Dodatkowo to kiedyś zdołowało wiatraki:
"Rząd wycofał się też z przepisów, które wprowadzały niepewność co do wysokości opodatkowania farm wiatrowych podatkami lokalnymi. W ich konsekwencji część gmin naliczała dużo wyższy podatek od nieruchomości, co dodatkowo pogarszało wyniki „zielonych” elektrowni. Rząd zobowiązał się do przywrócenia poprzednich przepisów pod presją Komisji Europejskiej, która oczekiwała, że podatki będą jednakowe dla wszystkich elektrowni – dla atomowych czy węglowych oznaczałoby to wzrost kosztów funkcjonowania o setki milionów złotych. Przepisy zostały więc zmienione kilka miesięcy temu."
Witam . Sprzedałem SEKO z dobrym zarobkiem , kupno po 7 zł sprzedaż 10,2 plus dywidenda . Poczekam w okolicach 8,8 aby odkupić .Pozdrawiam Smok
Moim zdaniem to dobry moment na dobranie akcji do portfela. To nie jest firma z takim uzaleznieniem od Biedronki jak Atlanta czy Helio. Dadzą sobie świetnie radę nawet jak zakończą współpracę co samej Biedronce pewnie by nie wyszło n dobre. Doradziłbym im ewentualnie dalszą dywersyfikację na inne kraje i wejście w produkty nieco bardziej marżowe w typie "śledziki na raz" Linsera.
Grzegorz
Dla odmiany wszedłem na stronę komentarzy konsumentów i tutaj mnie nieco zmroziło.
jakie opinie. podaj linka.
czy ktos moze przeanalizowac Novavis rynek oze zaczyna sie rozkrecac
pozd. Adrian
http://www.portalspozywczy.pl/ryby/wiadomosci/prezes-seko-w-zmieniajacym-sie-swiecie-ryb-bedzie-coraz-mniej-wywiad,161809.html
Z Kazimierzem Kustrą, prezesem Seko, rozmawiamy o spadającym spożyciu ryb w Polsce, kondycji branży przetwórstwa rybnego w Polsce oraz wyzwaniami rynku pracy.
Nie mam odstępu ale już sam tytuł nie brzmi zachęcająco 🙂
http://www.portalspozywczy.pl/ryby/wiadomosci/prezes-seko-coraz-wiecej-ryb-bedzie-pochodzic-z-hodowli,162410.html
W zmieniającym się świecie ryb będzie coraz mniej. Populacja rośnie bardzo szybko i za dekadę, dwie albo trzy pozostanie nam już tylko hodowla. Limity połowowe są coraz mniejsze. Musimy się jednak przyzwyczaić, że coraz więcej ryb na rynku będzie pochodzić z hodowli. Niestety, opinia o rybach hodowlanych nie jest najlepsza, ale zepsuli ją sami hodowcy, szczególnie łososia
http://www.dlahandlu.pl/wiadomosci/,74249.html
tutaj kilka zdań Prezesa Seko. "Kazmierz Kustra chwali się, że już ponad połowa produktów Seko nie zawiera konserwantów.
– Docelowo chcemy oczywiście zrobić to ze wszystkimi indeksami. Zawsze powtarzam: po pierwsze jakość, po drugie jakość i po trzecie jakość, a potem się pytaj o cenę."
Trend ja najbardziej prawidłowy – pytanie czy grupa docelowa klientów też tak się zmienia – mam nadzieję, że tak