Spółki z górnej półki: CDRL – lepiej, choć niby gorzej

CDRL opublikował raport
za II kw. Na poziomie operacyjnym realizuje się zakładana przeze mnie poprawa,
jednak wycena kontraktów terminowych obniżyła wynik o ponad 3 mln zł. Jest to
jednak prawdopodobnie przejściowe.

Zgodnie z zasadami tego portfela pozycja zostaje zamknięta, niestety ze
stratą -7%.



Przychody w
II kw. przekroczyły 50 mln zł (+6,2% r/r). Zysk ze sprzedaży wyniósł 6,85 mln
zł (+28% r/r) potwierdzając zakładaną poprawę marż dzięki umocnieniu PLN
względem USD.



Zysk netto wyniósł 2,28 mln zł (-54% r/r) na co wpłynęła wycena otwartych
kontraktów terminowych.
W I półroczu przychody wyniosły 101 mln zł (+9% r/r). W głównej mierze
wzrost nastąpił w sklepach zagranicznych +22%. W Polsce +4,5%.

Umocnienie PLN wobec USD wpłynęło na poprawę marży ze sprzedaży brutto. W
II kw. wynosiła 58,7% wobec 55,6% rok wcześniej.

Przełożyło się to na poprawę zysku ze sprzedaży netto.

I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie instrumenty pochodne.
Wycena otwartych pozycji kontraktów terminowych wyniosła w pasywach 3 447
tys. zł. Wycena zwiększyła koszty finansowe i w efekcie obniżyła wynik.


O co chodzi w tymi pochodnymi?
Spółka tylko lakonicznie napisała w raporcie: ” Największa
różnica rzutująca na wynik netto wynika ze wzrostu kosztów finansowych o 97%,
która to jest skutkiem wyceny kontraktów terminowych.
Spółka zabezpiecza przyszłe przepływy walutowe kontraktami terminowymi. W
pasywach wykazane są czynne kontrakty wycenione na 3,447 mln zł. 
W przypadku zabezpieczenia przepływów niestety nie występuje bezpośrednia
kompensacja zmiany wartości kontraktów z pozycją zabezpieczaną. I to powoduje,
że wyceniany jest już kontrakt, a przyszłe planowane zobowiązanie jeszcze nie
występuje. Czyli już teraz jest strata na wycenia kontraktu, a nie ma zysku ze
zmniejszenia wartości zobowiązania (bo go fizycznie jeszcze nie ma).
Przykład
W I kw. Spółka wiedziała, że za 6 miesięcy kupi towar za 10 mln USD.
Chciała już wtedy zabezpieczyć kurs i zawarła kontrakt terminowy wg aktualnego
kursu rynkowego USDPLN 4,00 zł . Czyli wartość planowanego zobowiązania wynosiła
40 mln zł.
Po 3 miesiącach nie ma jeszcze faktury kosztowej (czyli zobowiązania), ale
kurs USDPLN spadł do 3,60 zł. Przyszłe zobowiązanie zmniejszyło swoją wartość
do 36 mln zł, ale ponieważ go jeszcze nie ma to w księgach nic się nie
księguje.
Natomiast trzeba wycenić kontrakt terminowy i w tym przypadku jest strata 4
mln zł.
Tak to zadziałało w CDRL. Wycena otwartego kontraktu wyniosła na 30.06
-3,447 mln zł. Natomiast zysk ze zmniejszenia wartości zobowiązania dopiero się
pojawi w momencie otrzymania faktur zakupowych (pewnie w III kw.).
Dlatego nie należy zbytnio przejmować się obecną stratą na wycenie
kontraktu.



Tak przynajmniej mi się wydaje, choć nie wiem, czy jednak nie można było tego przeprowadzić przez kapitał z aktualizacji wyceny. 
Podsumowanie
CDRL jako importer korzysta na umocnieniu PLN wobec USD. Poprawiła się
marża i zysk na sprzedaży. Jednak na razie musiał wycenić walutowy kontrakt
terminowy i straciła z tego powodu 3,447 mln zł. Jest to jednak prawdopodobnie tylko
przejściowa strata, bo w kolejnych okresach pojawi się zysk na zabezpieczanych
przepływach (gdy pojawią się już faktury zakupowe).

20 komentarzy do “Spółki z górnej półki: CDRL – lepiej, choć niby gorzej

  • 11 sierpnia, 2017 o 5:24 pm
    Permalink

    To znaczy ze w przyszlym kwartale spodziewamy soe super wynoku operacyjnego ? Nizszy koszt zakupow ?

  • 12 sierpnia, 2017 o 4:28 pm
    Permalink

    Wynik na kontraktach termminowych niekoniecznie odzwierciedla to co napisałeś.

    U nas to działa tak:
    Dostaję fakturę na 1 mln USD – księguje ją jako zobowiązanie według średniego NBP – np. 4,00 czyli 4 mln PLN i tyle mam w zobowiązaniach. Termin płatności faktury 90 dni.

    Za tydzień kurs jest 3,90 i decyduję się zabezpieczyć swoje ISTNIEJĄCE zobowiąznie. Kupuje 1 mln USD jako forward po 3,91 na za 83 dni. Zabezpieczyłem sobie że zamiast 4 mln zapłacę 3,91 mln.

    I teraz w międzyczasie przychodzi dzień bilansowy np. 30.06. średni NBP wynosi 3,60.

    To co się dzieje w ksiegach zalezy od tego czy spółka prowadzi rachunkowośc zabezpieczeń tzn w uproszeczeniu czy paruje dokładnie transakcje handlowe z transakcjami zabezpieczającymi. Większość spółek tego nie robi tylko zabezpiecza pozycję globalną (np. pulę zobowiązań a nie konkretne transakcje handlowe).

    Przy braku rachunkowości zabezpieczeń spółka ma startę na kontrakcie terminwym 0,31 PLN (3,91-3,60) na 1 mln USD czyli 310.000 PLN!!! bo gdyby się nie zabezpieczyła mogłaby kupić USD po 3,60.

    Z drugiej strony spółka wycenia swoje zobowiązanie które ma w księgach po 4,00 – wycenia je po 3,60 – czyli na wycenie zobowiązań ma + 400.000 PLN – saldo wynosi +90.000 i tyle spółka powinna wykazać z tytułu różnic kursowych.

    Gdyby spółka prowadizłą rachunkowośc zabezpieczeń te 90.000 zysku wykazane byłoby w wyniku na sprzedaży a nie w finansówce.

    Jezeli spółka zabezpieczyła przyszłe zobowiązania (nieistniejące) kupując FWD na USD po 4,00 a disiaj jest 3,60 to jest strata będzie REALNA bo jak przyjdzie faktura na 1 mln USD to zostanie zaksięgowana jako zobowiąznie 3,6 mln a spółka będzie musiała te USD kupić po 4,00 czyli starci 400.000 USD bo zapłaci 4 mln zamiast 3,6 mln.

    • 14 sierpnia, 2017 o 8:45 am
      Permalink

      Napisałeś o ISTNIEJĄCYCH zobowiązaniach i to jest podstawowa różnica.
      Tu nie ma zysku na różnicach kursowych, więc zakładam, że zabezpieczenie dotyczy przyszłych zobowiązań, których jeszcze nie ma w bilansie.

    • 14 sierpnia, 2017 o 8:50 am
      Permalink

      Co do ostatniego akapitu to policz to sobie.
      Na dzień zabezpieczenia.
      Wiem, że będę miał 1 mln zł zobowiązań.
      Przy kursie 4 zł warte jest 4 mln zł.
      Po 3 miesiącach (kurs 3,60) mam stratę na forwardzie -400 tys. zł, ale zobowiązanie jest warte 3,6 mln zł, czyli do zapłaty mniej o 400 tys. zł. W księgach nie będzie zysku +400 tys. zł z różnic kursowych (bo nie było zobowiązania), ale realnie o 400 tys. zł niższe koszty sprzedanych towarów (po dokonaniu sprzedaży zakupionych towarów).
      Tak więc strata na wycenie forwardu zostanie skompensowana niższymi kosztami zakupu (nie bezpośrednio przez różnice kursowe).

  • 17 sierpnia, 2017 o 7:18 am
    Permalink

    "Tak więc strata na wycenie forwardu zostanie skompensowana niższymi kosztami zakupu (nie bezpośrednio przez różnice kursowe)."

    Tak masz rację, ale nie masz pewności, że tak jest w spółce. To jest najbardziej optymistyczny scenariusz ale nawet w takim scenariuszu pewnie częśc z tego jest już sprzadana i uwzględniona w wyższej rentownosci minionego kwartału co pokazujesz.

    Ja pokazałem, że jest równie mozliwe, że ujemne saldo różnic kursowych może być rzeczywiste tzn., że spółka zabezpieczyła istniejące na dzięń bilansowy zobowiązania a saldo wyceny forwarda i zobowiązań jest ujemne tym barzdiej że wzrost marży brutto jest znaczący. Z jednej strony rosnie marża ale z 2 strony biją ujemne RK. Ty widzisz super marże i nie wiążesz z tym ujemnych RK albo sugerujesz że RK dotyczą okresu przyszłego. Może i tak jest – chciałem pokazac 2 stronę medalu.

    • 18 sierpnia, 2017 o 12:39 pm
      Permalink

      Odpowiedź ze spółki:
      "generalnie zawieramy transakcje zabezpieczające pod przyszłe zobowiązania."

      Ja w sprawozdaniu nie widzę zysku z różnic kursowych (co byłoby, gdyby zabezpieczali konkretne zobowiązania). Również mało prawdopodobne jest, że już sprzedali już towar, a zabezpieczenie dalej trwa (od zakupu do sprzedaży trochę trwa).
      Dlatego wychodzi mi, że to jest zabezpieczenie przyszłych płatności.

  • 19 sierpnia, 2017 o 2:56 pm
    Permalink

    Co sądzisz OBS o Agrolidze? Cena atrakcyjna względem wskaźników. Czy warto się nią zainteresować z kapitałem do 10.000 zł uwzględniając, że jest to spółka z Ukrainy, mało płynna, z NC i z bardzo oszczędną polityką informacyjną?

    • 5 września, 2017 o 11:16 am
      Permalink

      Tak, ale pamiętaj o dywersyfikacji.
      Agroliga inwestuje w nową linię przerobu słonecznika, więc zwiększą się jej moce produkcyjne.
      Na Ukrainie ostatnio wzrosła cena oleju słonecznikowego.
      Ale …
      To jest mała spółka ukraińska i to na NewConnect, więc tu niestety będą niskie wyceny. W ciągu 5 lat C/Z nie przekraczało 4.
      https://stooq.pl/q/?s=agl_pe&c=5y&t=c&a=lg&b=1

  • 29 sierpnia, 2017 o 5:17 pm
    Permalink

    Soho Dev opublikowało raport, jak to widzisz?

    • 5 września, 2017 o 11:51 am
      Permalink

      Sprzedaż mieszkań – marża 24% trochę wyższa od tej, jaką zakładałem (20%).
      Wycena akcji Próchnik – nie widzę – dziwne – wycena certyfikatów Progress FIZAN wskazuje, że nie zmienili wyceny albo coś jeszcze jest w funduszu, co podniosło wartość

      Kluczowe zdanie to informacja ze str. 51, że wysłali oferty dotyczące zbycia terenu na Mińskiej. Oczekują sprzedaży w IV kw. 2017

  • 31 sierpnia, 2017 o 8:22 am
    Permalink

    Są wyniki PPS, jak je oceniasz?

    • 5 września, 2017 o 11:18 am
      Permalink

      Słąbo. Rentowność poleciała, bo eksport do Azji jest w USD. 3 kw. może być gorszy. Umocnienie PLN działa niekorzystnie.

  • 2 września, 2017 o 9:48 am
    Permalink

    Zniszczenia i przestoje spowodowane przez huragan Harvey spowodowały wzrost cen i zagroziły brakiem podstawowych dla przemysłu substancji, np. chloru i etylenu.

    Spowodowało to zakłócenie 37 proc. mocy produkcyjnych chloru i sody kaustycznej w USA, oszacował Bloomberg Intelligence. PetroChemWire wyliczył, że zatrzymano ok. 40 proc. mocy produkcyjnych etylenu.

    Analitycy Bloomberg Intelligence uważają, że huragan będzie miał największy wpływ na ceny sody kaustycznej, której i tak wzrosła już o 77 proc. przez ostatnie 16 miesięcy z powodu dużego popytu zagranicznego. 

  • 2 września, 2017 o 9:49 am
    Permalink

    ze strony PCR Rokita:
    Kompleks chloru wytwarza surowce dla eksportu do ponad 50 krajów. Głównymi produktami są chlor, wodorotlenek sodu, podchloryn sodowy, kwas solny, monochlorobenzen i dwuchlorobenzeny. Ten kompleks zaopatruje również inne działy koncernu surowcami wytwarzanymi przez elektrolizę soli. Według własnych danych, PCC Rokita SA, mając 17% udziałów w rynku, jest drugim producentem ługu sodowego w Polsce po firmie Anwil S.A. (44%). Przedsiębiorstwo rocznie produkuje 63 tys. ton sody kaustycznej w stanie krystalicznym, którą sprzedaje przede wszystkim na wolnym rynku, głównie do Ameryki Południowej.

  • 2 września, 2017 o 12:38 pm
    Permalink

    Według mnie warto akumulować CDRL. Jest to obecnie trzecia najpewniejsza spółka odzieżowa na GPW po CCC i LPP. Wystarczy spojrzeć na zysk operacyjny, aby dostrzec potencjał spółki.
    Owszem, instrumenty pochodne nie zachęcają, ale w mojej opinii inwestycja long long w CDRL da zarobić super %. Spółka jest "zdrowa" finansowo i jest w stanie generować zyski w każdych warunkach (porównanie raportów firm odzieżowych z poprzednich kwartałów). Można mieć też nadzieje, że spółka będzie wypłacać dywidendę.
    Pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na nowe wpisy. W końcu już wrzesień 🙂

    • 5 września, 2017 o 11:13 am
      Permalink

      Zgadzam się 🙂
      Opublikowali sprzedaż za sierpień na swojej stronie.
      W okresie lipiec-sierpień wzrost sprzedaży w kraju wyniósł 9% r/r. W II kw. było tylko 4%, a wzrost dała zagranica.

    • 19 września, 2017 o 12:52 pm
      Permalink

      Niestety kurs USD/PLN spadł od czerwca 2017 o dalsze kilka procent co chyba wpłynie na pogłębienie straty na kontraktach walutowych albo w na dzień 30 wrz albo w momencie ich sprzedaży. Spadek kursu USD/PLN w II kw równy 25 gr, spadek w III kw równy 22 gr. Czyżby ponownie stracili ponad 3 mln PLN?

  • 3 września, 2017 o 7:12 pm
    Permalink

    Syntos w ostatnich dniach kurs odkręcił w górę, pytanie jak długo zajmie przywrócenie mocy produkcyjnych i logistyki w zatoce:

    US rubber industry hit by Texas hurricane
    Written by Miles Moore, Rubber & Plastics News

    Houston, Texas – Hurricane Harvey, which struck the southeastern coast of Texas as a Category 4 storm late 25 Aug and made landfall again 30 Aug in western Louisiana as a tropical storm, has proved to be a major crisis for the synthetic rubber and rubber chemical manufacturers in the region.
    Virtually all synthetic rubber producers along the Gulf of Mexico are now shut down, according to Bill Hyde, senior director, olefins and elastomers at Houston-based IHS Markit.

    • 5 września, 2017 o 11:11 am
      Permalink

      Nie analizowałem Synthosa i branży, więc trudno mi coś na ten temat powiedzieć

Możliwość komentowania została wyłączona.