Odpowiedź KNF w sprawie wezwań SOHO Development
Myślałem już, że moje zgłoszenie do KNF w sprawie wezwań SOHO zostało zignorowane. Ale jednak nie. Choć treść odpowiedzi napawa smutkiem.
„W odpowiedzi na wiadomość przesłaną w dniu 23 stycznia 2018 r. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego przedstawia następujące stanowisko.
Spółka SOHO DEVELOPMENT S.A. przedstawiła w dniu 19 stycznia 2018 r. ofertę zakupu akcji własnych w celu umorzenia na mocy Uchwały nr 5 Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Spółki z dnia 22 czerwca 2017 r. w sprawie upoważnienia Zarządu do nabycia akcji własnych Spółki w celu umorzenia. Zgodnie z treścią przedmiotowego ogłoszenia nie stanowi ono wezwania do zapisywania się na sprzedaż lub zamianę akcji, uregulowane w art. 73 i nast. ustawy o ofercie publicznej. Do ogłoszenia nie znajdują zastosowania również przepisy art. 77 oraz 79 ustawy o ofercie publicznej oraz przepisy Rozporządzenia w sprawie wzorów wezwań do zapisywania się na sprzedaż lub zamianę akcji spółki publicznej, szczegółowego sposobu ich ogłaszania oraz warunków nabywania akcji w wyniku tych wezwań. Ponadto ogłoszenie nie wymaga przekazania ani zatwierdzenia przez Komisję Nadzoru Finansowego. Niemniej jednak tekst przedmiotowej oferty zakupu został przekazany przez spółkę do publicznej wiadomości w formie raportu bieżącego 10/2018 publikowanego w systemie ESPI.
Mając na uwadze powyższe, należy wskazać, iż zakres kompetencji nadzorczych Komisji Nadzoru Finansowego w stosunku do spółek publicznych, których akcje zostały dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym ograniczony jest do nadzoru nad prawidłowym wykonywaniem przez te podmioty obowiązków informacyjnych, określonych w Rozdziale 3 i Rozdziale 4 ustawy o ofercie publicznej oraz Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (tzw. Rozporządzenie MAR). Tym samym Urząd Komisji pragnie wskazać, iż przedmiotowe zagadnienie dotyczące okresu trwania przyjmowania ofert zakupu akcji własnych spółki SOHO DEVELOPMENT S.A. w celu umorzenia nie leży w zakresie kompetencji Komisji.
Z poważaniem,
Departament Nadzoru Obrotu
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego„
Przypomnę, że chodziło o to, że czas jaki SOHO dał akcjonariuszom na odpowiedź na wezwanie do sprzedaży akcji był tak krótki, że wielu akcjonariuszy (szczególnie mieszkających poza dużymi miastami) nie miało szans na wzięcie w nim udziału i de facto stracili na tym finansowo.
Jak nie KNF to kto nas ochroni na giełdzie?
OBS, akcjonariusz na giełdzie nie ma jakiejś szczególnej ochrony, a już na pewno nie przed swoją własną spółką. Większości drobnych akcjonariuszy wydaje się, że są solą ziemi czarnej i należą im się jakieś szczególne przywileje i ochrona, bo przecież kupują akcje w szlachetnym celu zwieszenia rozpoznawalności polskiej giełdy na świecie i zwiększenia polskiego PKB…
Wg, mnie akcjonariusza, który nie zdążył się zapisać w związku z tygodniowym okresem zapisów chronią w tym przypadku tylko przepisy ogóle KC (art. 415) i prawo dochodzenia odszkodowania od spółki (lub w razie jej niewypłacalności członków zarządu na podstawie 299 KSH). Należałoby przed sądem powszechnym wykazać szkodę (w tym przypadku akurat nie takie trudne) jak i bezprawność uchwały zarządu dot. okresu trwania zapisów. To ostatnie jest już o wiele trudniejsze, ale nie jest niemożliwe (zostają np. at 5 kc i wskazywanie, ze tak krótki termin nie służy niczemu innemu jak tylko pokrzywdzeniu mniejszościowych wierzycieli) albo 58§2 KC i wykazywanie, że tak krótki termin zapisów jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Wg. mnie jest to do wykazania i wygrania, zwłaszcza że to jest spółka publiczna i w orzecznictwie ten status jest często uwzględniany. Jestem pewien jednak, że wynagrodzenie radcy prawnego lub adwokata wniosłoby zdecydowanie więcej niż koszty zasądzone od strony przeciwnej ustalone w oparciu od wartości przedmiotu sporu, bo to nie jest typowa sprawa i napracować się nad nie trzeba by sporo. Zatem ostateczny rozrachunek nawet w przypadku wygrania sprawy dla takiego akcjonariusza byłby finansowo ujemny.
Działanie na szkodę mniejszościowych akcjonariuszy to nie żadna nowość. Ja ciągle pamiętam prezesa MCI sprzedającego spółce własne nieruchomości po cenach bynajmniej nie rynkowych po krachu z 2008 r., albo prezesa Sztukowskiego z Centrostalu-Gdańsk (obecnie Cognor), który po nieudanym wezwaniu na akcje po prostu sam sobie dodrukował akcje po cenie takiej po jakiej nie udało się mu kupić w wezwaniu. Wszystko zgodne z prawem. Albo transakcje między Karbonem (Fasingiem) a Mojem, w której ten drugi sprzedaje hutę za 500 tys, po to, aby za chwilę ją odkupić za kilka milionów… I sporo innych.
Polecam śledzenie tego rodzaju działalności i omijanie takich spółek (i ludzi z nimi związanych), bo droga sądowa obrony własnych praw – chociaż możliwa, to częsta jest po prostu nieopłacalna.
Kurcze chyba.pierwszy.sensowny.komentarz.jaki przeczytalem w internecie ever.
To prawda. Konkretna, sensowna i realna ocena.
Dzięki.
dodam do listy obecnie trwające rażące zaniżenie ceny przejęcia Kopexu. Właściciel przejmujacego żeby uniknąć wezwania dzieli spółkę i przenosi 99% jej wartościowych aktywów do swojego bilansu płacąc własnymi napompowanymi akcjami (c/z 38). W niedawnym wezwaniu na akcje z przybliżoną ceną wezwania co obecnie zapisy złożono aż na 395 akcji. To pokazuje że obecna cena nie oddaje wartości rynkowej aktywów. Mniejszościowi nie mogą niestety wiele zrobić poza pójściem do sądu. KNF przyklepał transakcję.
A propos KNF:
https://businessinsider.com.pl/firmy/przepisy/umowy-knf-za-2017-r-ujawnia-uzytkownik-wykopu/4vr8fqt
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-02-25/wydatki-knf-w-2017-r-100-tys-zl-za-kurs-narciarski-15-mln-zl-za-meble/