BREXIT – możliwe scenariusze
Rynki nie lubią niepewności, ale ta niepewność jest już uwzględniana w kursach, stąd nie ma paniki po odrzuceniu umowy brexitowej, bo taki scenariusz był zakładany. Co dalej?
Żaden scenariusz nie jest pewny i może się okazać, że pojawi się zupełnie coś innego niż teraz wszyscy próbują odgadnąć .
Wydaje się, że jednak rynki po odrzuceniu umowy coraz mocniej obstawiają scenariusz, że brexitu nie będzie.
Popatrzmy jednak na to, co może się stać.
Data końcowa się zbliża: 29 marzec 2019 r.
1. Twardy BREXIT
Scenariusz, który budzi grozę finansistów. Nie zaplanowane wyjście i jakoś to będzie. Rynki nie lubią niepewności i wolą uciekać z takich obszarów.
Skoro jak twierdzą brexitowcy „Unia Europejska to zło” to jak pozbędziemy się zła to musi być lepiej. Nie ważne ile to będzie kosztować.
Zamieszanie byłoby na początku duże, ale pewnie po kolei świat dostosowałby się do nowej sytuacji.
Jednak ten scenariusz będzie ciążył i czym bliżej będzie daty końcowej tym większy wpływ będzie miał na rynki. I pomimo, że pozostało tylko 2,5 miesiąca do tej daty to nie jest to pewne wydarzenie.
2. Ponowne referendum
To scenariusz antybrexitowców, którzy liczą, że uda się ten proces całkowicie zatrzymać. I będzie tak, jak było.
Problemem jest jednak utrata wiarygodności polityków brytyjskich, więc pytanie, czy znajdzie się odważny (straceniec ?), który zaryzykuje, żeby to przeprowadzić.
3. Pod presją czasu umowa jednak zostanie powtórnie przegłosowana na tak
Politycy teraz pokazali, że się nie uginają pod presją Unii. Ale dla „dobra obywateli” poświęcą się i przyjmą tę niesprawiedliwą umowę. Nie chcem, ale muszem.
Może uda się zmienić jeszcze jakiś paragraf umowy i ogłosić sukces negocjacyjny.
4. Pojawi się nowa umowa
Okrojona do kilku podstawowych rzeczy regulujących sytuację po brexicie.
W sprawach, które i tak po brexicie trzeba będzie uzgodnić.
I ona zostanie przyjęta.
5. Przesunięcie w czasie
Jaki jest najprostszy sposób traktowania trudnych spraw – przesuwać decyzje w czasie.
Powołuje się grupy robocze, komisje itp,, które „ciężko” będą pracowały nad rozwiązaniem. A de facto chodzi o to, żeby na razie nikt nie miał problemu.
Wilk jest syty i owca cała.
Czyli przesuwamy datę wyjścia i negocjujemy dalej. A potem jeszcze raz i tak dalej. Niby brexit obowiązuje, a nic się nie zmienia.
I taki scenariusz wydaje się najbardziej prawdopodobny. Permanentny stan zawieszenia.
Osobiście uważam, że hasło "rynki nie lubią niepewności" nie ma nic wspólnego z prawdą. Rynki właśnie lubią niepewność, granie pod strach, euforię, zmienność to jest to co rynki właśnie uwielbiają. Duzi spekulanci i mali. Wtedy są ogromne ruchy, obroty itd. Wszystkie te wielkie firmy inwestycyjne czekają na niepewność. Spokój lubią tylko emeryci i podobnie brzmiące fundusze. Na tym nie ma pożywki, pożywka jest gdzie indziej 🙂 tam gdzie jest ruch i plankton wciągany jest nozdrzami a plankton nie wie jak się poruszać w tych momentach mętnej wody. Rozumiem, że tutejsze forum ma bardziej charakter emerytalny, stabilny, stąd tylko taka sugestia, że hasło nie ma nic wspólnego z prawdą.
Ciekawe dlaczego 84% ludzi traci na forexie.
Może zamiast adrenaliny lepiej postawić na zyski?
Tutaj nie zabijał ich rynek, zabijała dźwignia. To jest właśnie ten plankton, który wieloryby wciągają na zmienności, ruchu, strachu, niepewności czy euforii. Dla małych nieprzeszkolonych to adrenalina i straty, dla dużych normalność.
Od kilku miesięcy jest normalniej dla małych, czekam co pokażą statystyki po zmianie zasad. Zakładam dużo lepszy wynik dla inwestorów. 84% na fx to wydaje mi się dobry wynik. Chociaż to sucha cyfra nie mówiąca wiele bo jak porównać 16/100 co zarobili po 500k do 84/100 co stracili po 3k?
84% straciła, 15% jest na 0 lub trochę na +, a 1% zarobiła dużo.
I tych pokazują w ramach promocji – popatrz taki "Kowalski" może to i Tobie kiedyś się uda. Jak reklamy Lotto.
Powtórzę jeszcze raz – albo ktoś lubi adrenalinę i spekulację albo inwestuje i zarabia. Ja wybrałem to drugie.