Skip to content
Niedawno napisałem post pod tytułem „IDM – wszyscy widza jak jest„. Pierwotny tytuł brzmiał jednak inaczej „IDM – trupiasto” (widać to w adresie tamtej strony). Dla mnie sprawa była oczywista – aktywa, które mają zawyżoną wartość i zobowiązania do spłaty oraz audytor odmawiający zbadania sprawozdania (na marginesie – to ten sam, co przez lata je akceptował).
Ale pewnych „oczywistych oczywistości” publicznie w Polsce wprost nie można pisać (a ja widzę co najmniej kilka spółek, które mogą skończyć jak IDM, ale gdybym to napisał, to zapewne miałbym proces o naruszenie dóbr osobistych lub manipulację).
Pewnie Mariusz Zielke może poczuć trochę satysfakcji, bo walczył z IDM (np. link) wskazując na nieprawidłowości w grupie IDM, a za to trafił do sądu (link2, link3). Warto też przeczytać jego książkę „Wyrok” (polecam), w którym działa pewne renomowane biuro maklerskie :). Podobno jego doświadczenia miały wpływ na nią.
IDM chce układ. Czy to się uda zależy od wierzycieli i sądu. Chyba jednak lepiej, żeby wszedł syndyk i przyjrzał się temu, co w tych aktywach jest.
Kilka dni wcześniej IDM dokonał transakcji, które „wyczyściły” spółki Devoran i United z problemu wyemitowanych obligacji i posiadanych akcji Electusa. Warto też byłoby przejrzeć wszystkie transakcje IDM z ostatnich miesięcy. Ciekawe czy może się pojawić tzw. skarga paulińska któregoś z wierzycieli.
Myślę, że „IDM story” jeszcze potrwa.
PS. Co do spraw sądowych IDM przeciwko M.Zielke to przypomina mi się sprawa procesu przeciwko KNF z powództwa … Amber Gold.
PS.2. United 16 maja sprzedaje posiadane akcje IDM, a 21 maja IDM ogłasza upadłość. Wyczucie rynku czy wykorzystanie informacji poufnej? No jasne, że … wyczucie rynku.
ad ps2 – pewnie United wyczuł potencjalne bankructwo dzięki AT 😉
Zielke napisał jeszcze Formacja trójkąta, ale IMO książka słabsza od Wyroku. Jesienią ma się ukazać kontynuacja Wyroku, w której przedstawi jak wygląda imperium Maciarza budowane na Dalekim Wschodzie. Ta postać była chyba wzorowana na Rysiu K, a mechanizmy z Biotonem – szkoda, że się trochę już zdezaktualizowało.