Agroliga

Agroliga to Grupa spółek rolniczych z Ukrainy (formalnie spółka-matka zarejestrowana na Cyprze). 
Podejmę się napisać kilka słów o niej, choć czas dla spółek ukraińskich nie jest dobry. Ryzyko polityczne mocno wzrosło – najpierw za sprawą odrzucenia umowy stowarzyszeniowej z UE, potem rewolucji na Majdanie, a teraz zagrożenia ze strony Rosji.
Ryzyka
Obawy są przede wszystkim takie, że zagrożone jest prawo własności posiadaczy akcji (w stanie wojny lub dyktatury kto będzie przejmował się jakimiś inwestorami z zagranicy) lub nastąpi zmiana uwarunkowań prawnych i podatkowych, które wpłyną negatywnie na biznes Agroligi. Również może nastąpić pogorszenie warunków zbytu.
Pierwsze ryzyko – utraty praw wynikających z posiadanych akcji – może zrealizować się poprzez ich całkowitą utratę (nacjonalizacja, zawłaszczenie) lub brak możliwości realizowania tych praw (Agroliga przestaje spełniać obowiązki giełdowe, zostaje wykluczona i akcjonariusze z Polski zostają właścicielami akcji, z którymi nic nie można zrobić).
Takie ryzyko jest najbardziej bolesne, ale też najmniej prawdopodobne. Zarówno Ukraina, jak i Rosja respektują (co do zasady) prawa właścicieli, a rynek kapitałowy jest dla nich ważny, bo naruszenie ich oznaczałoby utratę wiarygodności i ucieczkę inwestorów zagranicznych, na co w obecnych czasach nie mogą sobie pozwolić. Należy też zwrócić uwagę, że Agroliga jest zarejestrowana na Cyprze i podlega w związku z tym prawom UE – przynajmniej w zakresie spółki-matki. Można wręcz ocenić, że ryzyko utraty praw jest marginalne (niezależnie od tego, czy Charków będzie na Ukrainie, czy co mało prawdopodobne przejęty przez Rosję), natomiast ryzyko braku możliwości realizowania praw dla spółki giełdowej minimalne. Podobne jak dla każdej spółki na NewConnect.
Kolejne ryzyko to pogorszenie warunków działalności biznesu wynikające albo z powodu wojny albo zmian prawnych lub podatkowych lub utraty rynków zbytu. Głównym aktywem Agroligi są ziemie, budynki i urządzenia. Można sobie wyobrazić, że działania wojenne spowodują przerwę w produkcji, jednakże obecny sposób prowadzenia wojny zazwyczaj nie dotyka obszarów wiejskich i w ogóle trudno wyobrazić sobie tu działania w stylu II wojny światowej.
Znacznie bardziej prawdopodobne są zmiany prawne lub podatkowe, które wpłyną na większe koszty produkcji (np. wzrost podatków). Jednak również mało realne są zmiany, które „zarżnęłyby” gospodarkę. A patrząc na obecne wyniki spadek ich nawet o kilkadziesiąt procent nie zmieniłby oceny, że spółka przy normalnych warunkach politycznych jest niedowartościowana.
Opinia Agroligi
Agroliga opublikowała swoją analizę ryzyko związanych z obecną sytuacją na Ukrainie – komentarz.
Jest to dobry sygnał, bo pokazuje, że Zarząd (czyli główni akcjonariusze) poważnie traktują polskich akcjonariuszy. Również ocena ludzi, którzy na własnej skórze odczuwają zmiany na Ukrainie, jest cenniejsza.
W komentarzu tym omówione są m.in. takie ryzyka:
– dewaluacja hrywny – ze względu na brak kredytów w walutach zagranicznych oraz powiązania ceny artykułów rolnych z EUR lub USD dewaluacja hrywny nie powinna pogorszyć wyników finansowych
– brak możliwości pozyskania finansowania z zagranicy – spółka planowała nową emisję akcji i przejście na rynek główny GPW. Obecna sytuacja i cena powodują, że emisja zostaje przesunięta w czasie, natomiast spółka podkreśla, że program rozwoju w latach 2013-2015 nie wymaga dużych inwestycji
–  ryzyko wzrostu podatków – spółka ocenia jako bardzo niewielkie ryzyko podniesienie podatków (w szczególności ziemskiego), natomiast zmiana rządu może wpłynąć na większą przejrzystość podatków
– ryzyko secesji – ciekawą rzeczą jest informacja, że w rejonie Charkowa, gdzie działa Grupa, nie pojawiła się propozycja referendum za odłączeniem od Ukrainy czy inna forma próby secesji
– nikt z Grupy nie jest powiązany z obecną czy poprzednią władzą, a także spółka nie nabyła ziemi od państwa
– rynki zbytu – zboża są eksportowane i tu się nic nie zmieniła, a dewaluacja hrywny jest szansą na większy zysk,  sprzedaż nie jest realizowana przez porty na Krymie; natomiast olej słonecznikowy i mleko grupa sprzedaje na terenie Ukrainy i nie ma prognoz obniżenia sprzedaży tych produktów
Ceny produktów rolnych
Rok 2013 nie był korzystny dla producentów rolnych – ceny mocno spadał. W związku z tym z uznaniem należy przyjąć poprawę wyniku Agroligi pomimo niższych cen sprzedaży. było to możliwe dzięki zrealizowanym wcześniej inwestycjom i zwiększeniu produkcji nominalnie. W raporcie rocznym podana była prognoza FAPRI (Food and Agricultural Policy Reasearch Institute), z której wynika, że ceny produktów rolnych będą począwszy od 2014 r. rosły.
I na razie to się realizuje. Od stycznia ceny pszenicy zaczęły rosnąć.
Olej słonecznikowy również próbuje się odbić
 
Jeżeli faktycznie spełnią się prognozy FAPRI, a nie zrealizują się negatywne scenariusze to zysk Agroligi może przekroczyć wartość planowaną.
Podsumowanie
Agroliga w ostatnich 2 latach osiągnęła rewelacyjne wyniki. W 2012 r. zysk netto wyniósł 3,1 mln EUR, a w 2013 r. 3,6 mln EUR. Na 2014 r. spółka zapowiadała uzyskanie 3,6 mln zł EUR zysku.
Kapitał własny wzrósł do 12,7 mln EUR.
Obecnie wskaźniki wyglądają następująco:
C/Z=2,4
C/WK = 0,68
Biorąc pod uwagę osiągnięte wyniki i prognozowane przy normalnym ryzyku politycznym spóła byłaby oceniona jako skrajnie niedowartościowana.

Jednakże obawy o sytuację na Ukrainie będą nadal mocno wpływać na kurs Agroligi.