Debiut Chernobylite [Farm 51]
Debiut poprzedniej gry Farm 51 – World War 3 wywołał wielkie zainteresowanie i … wściekłość graczy, którzy nie mogli długo połączyć się z serwerami (o tym przeczytasz tu : https://gazetagieldowa.pl/uncategorized/na-szybko-ww3-sukces-czy-porazka/ ). Olbrzymie zainteresowanie wpłynęło na wysoką sprzedaż, a potem lawinę zwrotów. Samo WW3 pozostało ciągle niedopracowane i słuch o nim zaginął – oczywiście poza posiadaczami akcji Farm51, którzy ciągle wierzą w reaktywację po dojściu gry do fazy ostatecznej i dodaniu lokacji takich jak Tokio.
Ważne, że WW3 przyniosło jednak realne pieniądze, które pozwoliły na produkcję kolejnej gry – Chernobylite.
Gra idealnie wpasowała się w serial HBO – Czarnobyl. Zainteresowanie rosło, a gra plasowała się wysoko w rankingu Steama wg whishlisty. To nakręcało inwestorów giełdowych, którzy wyciągnęli kapitalizację spółki do 190 mln zł. Potem nastąpił niewielki spadek, bo wiadomo, że ostatnio zarabia się na oczekiwaniu na grę, a nie na jej sukcesie sprzedażowym. Mimo wszystko wycena 170 mln zł jest na tyle wysoka, że debiut Chernobylite musiał być dobry.
Czy był?
Gra osiągnęła 1 miejsce na liście bestsellerów Steama, co wywołało falę zbiorowych uniesień na forum bankiera. I naprawdę wyglądało to dobrze.
Jednak ta sielanka nie trwała długo – o ile Europa wie czym jest Czarnobyl, o tyle u Amerykanów czy Azjatów nie wywołuje większych emocji.
Obok super pozytywnych recenzji (pewnie część z nich to insiderzy i posiadacze akcji) powoli zaczęły się pojawiać negatywy, które w większości podkreślały niedopracowanie gry na etapie Early Access. Obecnie 77% pozytywnych recenzji.
„historia którą chcecie tu opowiedzieć zapowiada się wspaniale ale wymaga dopracowania techniki która ją opowie, proszę naprawcie swój tytuł, bo niestety ale na tę chwilę nie mogę gry polecić z czystym sumieniem.”
Patrząc na peak liczby graczy to trudno liczbę 949 uznać za znaczący sukces.
Mam wrażenie, że oczekiwania były większe. Akcjonariusze mogą liczyć jeszcze na weekend, ale chyba debiut nie dostarczył paliwa do wzrostu kursu.
Rzeczywiście debiut taki sobie. Akurat w tym okresie nie było żadnych „mocnych” premier na steam (1 miejsce okupuje Disco Elysium – dość niszowy tytuł indie), inaczej nie byłoby Top 1 w ogóle.
Oglądałem też wczoraj reakcje na serwisie twitch.tv – potwierdza się to co napisałeś OBS – prawie nie ma anglojęzycznych streamów, dominuje język rosyjski. W grze brak jest obecnie angielskiej ścieżki dźwiękowej (są tylko napisy) i pewnie to ma duże znaczenie (jak dla mnie duże niedopatrzenie spółki). 2 dużych anglojęzycznych streamerów których udało mi się znaleźć, w obu przypadkach pograli maks godzinę i przestali – wyglądali na znudzonych i stwierdzali że gra jest „dziwna”. Oglądając odniosłem podobne wrażenie, problemem tu chyba nie są usterki techniczne (które występują, ale nie są chyba krytyczne), sam gameplay i opowiadana historia wydawały się po prostu nijakie.