TelForceOne
TelForceOne atakuje. Grupa pokazała dziś najlepszy wynik od 6 lat (raport). Widać, że wprowadzenie nowych produktów przynosi korzyści.
Spółka od lat oferuje akcesoria do telefonów komórkowych (pokrowce, ładowarki itp.). Jest właścicielem sieci Teletorium – małych punkcików w centrach handlowych sprzedających telefony używane i akcesoria.
Znanym produktem były proste telefony przeznaczone dla osób starszych oferowane pod marką myPhone.
Ale dopiero wprowadzenie tabletów z linii myTab oraz smartfonów pozwoliły na znaczącą poprawę wyników. Spółka sprzedaje te produkty m.in. do sklepów Biedronka, co istotnie wpływa na przychody. Przyjęcie takiej polityki zwiększa sprzedaż, jednakże sama marża jest niska. Taka jest specyfika producentów tanich urządzeń elektronicznych. (de facto zakup w Chinach z nazwą myPhone i myTab).
Co ważne przepływy z działalności operacyjnej to aż 11,8 mln zł. Sporo.
Warto też podkreślić, że wartość zawiązanych rezerw jest znacznie wyższa od rozwiązanych. To pokazuje, że zysk nie został podwyższony sztucznymi zabiegami na rezerwach. Łącznie pozostałe koszty operacyjne to blisko 8 mln zł (w tym złomowanie towarów 2 mln zł, rezerwy na zapasy 2,3 mln zł). Natomiast pozostałe przychody operacyjne to niecałe 2 mln zł (w tym rozwiązanie rezerw na zapasy 0,8 mln zł).
Grupa TelForceOne działa na trudnym rynku, w którym postęp technologiczny szybko wypiera starsze modele. To oznacza, że istnieje duże ryzyko szybkiej utraty wartości zapasów. Stąd nie dziwi wysoki poziom zawiązanych rezerw i strata na likwidacji towarów niezbywalnych. Takie ryzyko dotyczy również kolejnych lat, dlatego spółka musi utrzymywać marżę, która uwzględnia też takie straty. A zapasy rosną + 6 mln zł w ciągu roku.
Podniósł się też poziom kosztów finansowych. Współpraca z dyskontami to zapewne konieczność angażowania środków w kapitał obrotowy i długi okres spłaty należności. ale spółka straciła też na różnicach kursowych ponad 1 mln zł (kredyt w EUR). Zastanawiające są odsetki od zobowiązań (blisko 1 mln zł).
Struktura bilansu na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, ale można mieć zastrzeżenia do wartości niematerialnych i prawnych 26,7 mln zł (głównie wartość firmy i patentów) oraz nieruchomości inwestycyjnych 39,9 mln zł. Są to niepracujące aktywa, które obciążają kapitały.
Pomimo wysokich przepływów operacyjnych wzrosła wartość zobowiązań o 10 mln zł. A skoro są znaczące odsetki od zobowiązań, to czy spółka nie traktuje ich jako rodzaj oprocentowanego kredytu? Możliwe.
C/Z=7,6 (przy kursie 3,83 zł)
C/WK=0,40 (ale na to bym nie patrzył)
Podsumowanie: Bardzo pozytywny rok i pozytywny IV kwartał. Linia myPhone i myTab rozwija się, wprowadzane są nowe produkty. Przychody rosną dzięki umowom z sieciami (Biedronka), choć zawsze jest ryzyko, że wejdzie ktoś tańszy i walka o cenę obniży rentowność. TFO musi uważać na marżę, unikać gromadzenia zapasów i dbać o płynność. Na sprzedaż nieruchomości inwestycyjnej zapewne nie ma co liczyć w najbliższym czasie, bo podejrzewam, że trudno byłoby to zrobić bez straty.