SFINKS – złudne niskie C/Z
SFINKS to operator restauracji Sphinx, Wook, ChłopskieJadło.
Spółka, która ma za sobą duże perturbacje próbuje odzyskać blask, lecz do tego jest jeszcze daleka droga.
Dużo zostało zrobione – podniesienie kapitałów (są już dodatnie), pozyskanie finansowania, restrukturyzacja restauracji.
Spółka opublikowała dziś raport za swój III kwartał obrotowy, który trwa od 1.06 do 31.08 (link). Zysk za III kwartały wynosi 7,6 mln zł, ale …
… jeżeli popatrzy się w szczegóły, to widać, że jest to zysk zrobiony na jednorazowych operacjach.
W nocie 10 w raporcie można przeczytać, że spółka zaksięgowała 5,1 mln zł w przychody w związku z zawartymi aneksami z kontrahentem.
W nocie 12 można znaleźć umorzenie odsetek 9,36 mln zł w związku z jednorazową spłatę kredytu ING Bank Śląski.
Razem 14,5 mln zł jednorazowych przychodów.
Gdyby nie one zysk brutto 11,8 mln zł zamieniłby się w stratę brutto -2,7 mln zł.
Zatem niskie C/Z pokazywane na portalach giełdowych (np. na stooq C/Z=4,8, na GPW C/Z=5,0) nie obrazują rzeczywistej oceny spółki.
Co można znaleźć ciekawego w raporcie?
strona 9 w części 'Pozostałe informacje …” „Ogólna sytuacja Spółki przedstawia się korzystnie„. Patrząc na niedaleką przeszłość na pewno jest lepsza.
„Zarząd podjął decyzję o podtrzymaniu opublikowanych prognoz.„ Odważnie, bo w 2016 r. ma być 15 mln zł zysku jednostkowego. I bez jednorazowych zabiegów raczej trudne do spełnienia.
Pozytywną informacją jest to, że rosną przychody +8,1%, ale niestety koszty własne sprzedaży szybciej +10,7%. W efekcie marża na sprzedaży spadła z 15,8% do 13,8%.(Drobna uwaga – trzeba pamiętać, że ze względu na przesunięcie okresu sprawozdawczego porównywane kwartały nie pokrywają się).
Warto zwrócić też uwagę, na to zdanie (strona 11 Pozostałych informacji):
„W szczególności Zarząd zwraca
uwagę na nasilającą się presję płacową, rosnące trudności w pozyskaniu personelu oraz
ostrożne podejście do otwierania nowych restauracji spowodowane mi.in zapowiadanymi
zmianami przepisów prawa.„
uwagę na nasilającą się presję płacową, rosnące trudności w pozyskaniu personelu oraz
ostrożne podejście do otwierania nowych restauracji spowodowane mi.in zapowiadanymi
zmianami przepisów prawa.„
Spadające bezrobocie w Polsce uderza w branżę restauracyjną. I ta presja będzie przez Sfinks odczuwana w kolejnych kwartałach. Ciekawe jest zwrócenie uwagi na 'zapowiadane zmiany przepisów prawa'. Czy chodzi o zakaz handlu w niedzielę i tym samym zamykanie galerii handlowych w bardzo dochodowym dniu, a co najmniej drastyczne ograniczenie ruchu ludzi? A Sfinks ma dużo restauracji w galeriach.
Zysk brutto 1,3 mln zł w samym III kwartale to na razie chyba wszystko, na co stać spółkę bez jednorazowych zdarzeń. Sytuacja płynnościowa, finansowanie działalności zostały zrestrukturyzowane, ale dalsza część strategii – wzrost przychodów i zysków będzie trudna do realizacji.
Z negatywnych czynnikow mam wrazenie, ze jeszcze duza presja konkurencyjna, niz naprzyklad bylo 10 lat temu. Powstaje duzo nowych restauracji, gdzie piecze nad danym lokalem ma sam wlasciciel.
L.
dzięki za analizę, miałem na radarze, ale to już historia
Będąc w innych krajach i czytając propozycje ustawy zakazującej handel w niedziele ma ona ominąć gastronomie. Będąc w Hiszpanii na wakacjach wybrałem się w niedziele do centrum handlowego to tylko punkty gastronomiczne były otwarte. Reszta pozamykana. W tej ustawie nie dopatrywałbym się zagrożeń. Bardziej pozostałe aspekty, które poruszyłeś. Poprawa rentowności i presja płac.
Tu nie chodzi o zakaz działania restauracji w niedzielę, ale o drastyczny spadek ilości osób odwiedzających galerię w niedzielę. Wszyscy, którzy chodzą na zakupy w niedzielę przerzucą się na piątek, sobotę, a tym samym w niedzielę zdecydowanie spadną obroty restauracjom i na pewno nie zostanie to pokryte obrotem z piątku i soboty.
Sfinks zniknie z giełdy, bet on it!!!
A konkretnie?
takie "flowy" mają się pojawić… a konkretnie to nie można robić shorta na tych akcjach, bo nie ma takiego instrumentu… bilans się nie poprawia, gdzie nie ruszysz po PL restauracje PUSTE (szczególnie nie w galeriach, tam nie chodzę), albo MASAKRYCZNA konkurencja (restauracja w restauracje – ostatni przykład z Zielonej Góry, gdzie byłem).
Cacek wypłaca sobie odsetki z pieniędzy jakie pożyczył Spółce + wynagrodzenia przez dekadę… to chyba stratny nie jest? ;-)))
Wytłumacz mi jak Spółka sprzedając wysoko marżowy produkt (jakim są potrawy=np. 300%) przy przychodach (i stałym zwiększaniu sieci sprzedaży) powiedzmy 90-100 mln (strzelam dane półroczne), ma 2-3 mln zysku bez wnikania w szczegóły – piszę z pamięci, nawet nie sprawdzałem! Przecież to jakiś rozbój w biały dzień – zgodzicie się ze mną wszyscy "hipotetyczni" akcjonariusze???
Reasumując – dziś mija rok od Twojego ostatniego wpisu o Spółce i stawiam $ przeciw orzechom, że do końca roku jej nie będzie (i nie z powodu upadłości, bo tego nie umiem przewidzieć!), ale flowy się pojawią i chyba jakiś fundusz już też to zauważył.
Po analizie spółka dla mnie wypadła z orbity zainteresowań. Biznes nie idzie m.in. z powodów, jakie opisałeś.
Gra pod WIARĘ, że ktoś skupi to nie dla mnie.
I nie polecam takiej metody inwestycyjnej. To spekulacja, a nie inwestycja.
Odpowiadam – nic dodać nic ująć w Twojej powyższej odp. na pytanie "A konkretnie" w związku z "Gra pod WIARĘ, że ktoś skupi to nie dla mnie"!
Pozostaje podpisać się pod tym dwoma rękoma i życzyć powodzenia wszystkim obecnym akcjonariuszom!
Hej,
Mógłbyś przeprowadzić analizę Sfinksa ? Spółka jest po sporych spadkach, związanych zapewne ze stratą netto, chociaż ost kwartał był już na ponad 1mln zł na plusie, do tego dochodzi przejęcie lokali warki.
Pozdrawiam