Na szybko: CIGames – nowy Sniper z problemami?
3 lutego 2017 na steam pojawiła się wersja Beta gry Sniper Ghost Warrior 3 (link) i mówiąc delikatnie nie wzbudziła zachwytu.
Na 885 recenzji jest aż 461 negatywnych. To naprawdę duży problem do rozwiązania.
Na sprawę zwrócił uwagę 'sasky' na forum Stockwatcha (link).
W rozwinięciu rozbudowana recenzja gry użytkownika DeGreZet ze steama:
Bez owijania w bawełnę, w największym skrócie „Sniper Ghost Warrior 3” to dramat na zbyt wielu płaszczyznach, żeby można go było nazwać grywalnym doświadczeniem.Zacznijmy jednak od początku. Wersje beta – współczesne dema, które maja na celu zareklamować grę oraz pozyskać darmowych testerów. Rozumiem, że od produktu w takim stadium nie można wymagać zbyt wiele i często nijak ma się on do ostatecznej wersji gry – jak było chociażby w przypadku nowego „DOOMa”, ale mimo wszystko wypadałoby wypuścić coś względnie grywalnego, tak, żeby tester nie miał ochoty wyłączyć programu po pierwszych 10-ciu minutach obcowania z nim.
To co rzuca się w oczy już na samym początku to mocno przeciętna grafika. Tekstury nawet na najwyższych ustawieniach wyglądają niezadowalająco i nijak mają się do tego co było prezentowane na promocyjnych screenach. Do tego wszystko to jest wręcz obrzygane okropnie przesadzonym efektem ziarna, który w założeniach producentów miał zapewne zakryć ogrom niedoskonałości, a jest kompletnie na odwrót. Tym samym od jednego problemu jakim jest grafika, szybko przechodzimy do kolejnego, mianowicie braku możliwości modyfikacji natężenia efektów post procesowych. Ziarno kuje w oczy i daje efekt odwrotny od zamierzonego. Mała rada dla developerów, jeśli nie potrafimy posługiwać się post procesami to do jasnej cholery róbmy to delikatnie lub nie róbmy wcale… Efekt ziarna to jednak jedynie pikuś w porównaniu z tym co twórcy zrobili z aberracją chromatyczną. Przeważnie stosuje się ten zabieg jedynie na obiektach znacząco oddalonych od gracza, w Snajperze poddane temu efektowi zostały również obiekty, znajdujące się tuż przed nami. Masz wrażenie, że zapomniałeś założyć swoich okularów 3D? Nie jesteś osamotniony. FOV slidera też oczywiście nie ma, bo po co to komu, niech gracz czuje się przytłoczony przez zbyt małe/zbyt duże pole widzenia.
To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej. Gra działa zadziwiająco słabo w stosunku do jakości oprawy wizualnej. Co prawda na najniższych ustawieniach jest względnie grywalnie, bo dobija do 50 fpsów, bez spadków poniżej 40, ale to i tak katastrofalny wynik jak na 4 gigabajtowego Gtxa 770. Już pomijając to, że taki setting graficzny sprawia, że nie wygląda ona jak „Far Cry 4”, ale raczej „Shelter„. Co nam jednak z tego, że przez wiekszość czasu gra utrzymuje te 30 klatek, skoro co jakiś czas zetnie się bez najmniejszej przyczyny. Nic nie pomogło w naprawieniu tego problemu, nawet zmniejszanie rozdzielczości do 720p.Wyjaśniliśmy już sobie, że strona techniczna to katastrofa, ale może chociaż gameplay daje radę? Obcując z nowym tworem CI Games miałem wrażenie jakbym grał w upośledzoną kalkę „Far Cry”. Nie mam jednak na myśli 4-tej części, lecz trzecią, a to idealnie obrazuje zacofanie omawianej produkcji. Nie chce mi się tutaj rozpisywać na temat każdego aspektu, więc pokrótce omówię je w myślnikach:– jazda samochodem jest spoko, po prostu spoko, tyle…– fizyka to parodia, a jelenie uderzone samochodem zjeżdżające z górki jakby była nasmarowana masłem przejdą do historii gatunku– model strzelania sprawia sporo problemów, ale nawet ujdzie, przynajmniej jest nieco rozbudowany i złożony w przeciwieństwie do pozostałych aspektów gry– kilka mechanik rozgrywki daje nieco satysfakcji i frajdy – np. dron, aczkolwiek „Watch Dogs 2” robi to znacznie lepiej.Mam nadzieję, że w ten sposób wyjaśniłem Wam o co mi chodziło z tym porównaniem do „Far Cry 3”. „Sniper Ghost Warrior 3” to bardzo przeciętny FPS, okraszony okropną stroną techniczną, póki co ledwo da się w to grać.Przepraszam CI Games, ale bardzo cenię sobie swój czas, więc na przyszłość trzymajcie się ode mnie z daleka, tak samo jak ja uczynię vice versa.Jedyne za co mogę pochwalić City Interactive to oprawa audio. Dźwięk jako jedyny wybija się z tego teatru przeciętności. Muzyka jest przyjemna, voice acting na całkiem niezlym poziomie, a dźwięki dobrane do poszczególnych aspektów rozgrywki wydają się brzmieć sensownie. Przyznam, że momentami czułem nawet satysfakcję z wykonywanych przezemnie czynności.
Ciekawe czy ten rok nie przyniesie zalamania segmentu gamedevow. Wpadka duzego studia (np. CI Games) pociagnie za soba przecene w szczegolnosci tych malych, gdzie oczekiwania to 99% ceny.
Moim zdaniem bańka pęknie i to z dużą szansą w tym roku.